Wszystko zaczęło się, gdy dostaliśmy zaproszenie od przyjaciół Łukasza, a ja ubrałam się według własnego stylu. Mój narzeczony również docenia mój sposób ubierania się. Kiedy tylko wyszłam z pokoju, jego mama prawie zemdlała na mój widok. Natychmiast kazała mi ściągnąć sukienkę i szczegółowo wskazała, w co powinnam się przebrać.
Łukasza poznałem w Internecie. Mieszkaliśmy w różnych miastach, ale od razu mi się spodobał – był dobrym, miłym, przystojnym i stabilnym człowiekiem. Długo rozmawialiśmy na portalu społecznościowym, a potem Łukasz odwiedził moich rodziców. Wtedy właśnie ukończyłem szkołę, miałem 18 lat, a on 26. Po sześciu miesiącach Łukasz się oświadczył, a my przeprowadziliśmy się do jego rodziców.
Wyjechaliśmy na wieś i miałem przeczucie, że nie zostanę ciepło przyjęty. Podróż trwała wieczność, a wysiedliśmy z pociągu w środku nocy. Kiedy dotarliśmy do ich domu, rano teściowa wręczyła mi miotłę i oznajmiła:
– Od teraz w tym domu jesteś gospodarzem, wszystko rób sama. Musiałem sprzątać cały dom, prać ich ubrania, prasować i gotować. Masowałem ją, a poza tym dbałem o mojego przyszłego męża, dosłownie biegałem za nim jak dziecko.
Początek był trudny. W dniu, gdy zostaliśmy zaproszeni przez jego przyjaciół, postarałem się wyglądać jak najlepiej. Łukaszowi też podobało się moje ubranie. Kiedy wyszedłem z pokoju, teściowa znów miała problemy z zachowaniem zimnej krwi na mój widok. Od razu kazała mi się przebierać i dokładnie instruowała, jak powinienem wyglądać.
Czasami żałowałem, że przyjechałem. Ciągle wychwalała swojego syna, a ja nie chciałem go krytykować, bo wiedziałem, że Łukasz jest naprawdę wspaniały. Prawie na każdym kroku powtarzała „mój syn, mój syn”.
Chciałem jej tylko powiedzieć: mamo, obudź się, twój syn ma 26 lat! Nie traktuj go jak małego chłopca!
Pewnego wieczoru, siedząc przy stole, zaczęła opowiadać o wcześniejszych dziewczynach Łukasza – miał być wymarzonym panem młodym. Potem spojrzała na mnie i stwierdziła, że jedna z nich była niezwykle piękna, jeszcze ładniejsza ode mnie.
– Powiedziałam mu: weź ją za żonę, ale on się nie zgodził, nie chciał brać ślubu. Nie rozumiem, dlaczego zdecydował się na ciebie!
Nie lubię się chwalić, ale w szkole byłem autorytetem. Nauczyciele mnie szanowali i nawet po maturze wręczyli moim rodzicom dyplom za wychowanie wspaniałego syna. Brałem udział we wszystkich wydarzeniach szkolnych, a całe miasto mnie znało. Teraz kontynuuję naukę na uniwersytecie, a jednocześnie pracuję jako fryzjer.
Ale mama Łukasza wciąż umniejsza moje osiągnięcia w obecności swojej rodziny. Zawsze odchodziłem do innego pokoju, aby w ciszy popłakać, ponieważ wiedziałem, że jeśli powiem Łukaszowi o obraźliwych uwagach jego matki, odpowie:
– O czym ty mówisz? Moja mama jest święta, nie mogłaby czegoś takiego powiedzieć. Wybij to sobie z głowy, bardzo cię kocha. Po prostu pogódź się z nią i bądźcie przyjaciółmi.
Za kilka miesięcy odbędzie się mój ślub, planowany na jesień. A ja będę musiał mieszkać z teściową, jako że jestem jedynym synem. Co powinienem zrobić? Nie mogę z nią mieszkać. Moja mama była bardzo zaskoczona zachowaniem przyszłej teściowej i jedyne, co powiedziała, to żebym był cierpliwy. Co więcej mogę zrobić?
Leave a Reply